lapsus

napisał(a) o Miłość

Naprawdę świeży, mocny scenar , dobre aktorstwo, ale realizacja tak siermiężna jak w polskich filmach psychologicznych z lat 70-tych.

co chcesz od polskich filmów psychologicznych z lat 70.? :P

No nic właśnie, dobre kino, ale pod wzg zdjęć, jakości wizualnej skromne. A minęło 30-40 lat, więc można było od Fabickiego oczekiwać więcej.

Czy ja wiem czy siermiężnie? Mnie się wydało świeże....

A mnie wydało się, jakbym już widział ten film z 10 razy. Serio. Inna historia, scenariusz świetny, aktorstwo rewelacja - szczególnie Woronowicz, ale takie to ubogie,szare jak z socrealu. Tylko mleka w butelkach z kapslem brakło.